Spis treści

    1. Artysta: 1
    2. Dzieciństwo: 1
    3. Nienawiść: 1
    4. Poeta: 1
    5. Poezja: 1 2
    6. Walka: 1 2
    7. Wojna: 1
    8. Śmierć: 1

    Poprawiono błędy źródła: omaszałych -> omszałych.

    Tadeusz GajcyWczorajszemu

    1
    ArtystaUfałeś: niebo jak na strunę miękko złożysz dłoń,
    muzykę podasz ustom, utoczysz dotknięciem,
    łukiem wiersza wysokie księżycowe tło
    wprowadzisz w bezmiar dolin —
    5
    Modlitwę nocnych cieni rozwiesisz jak więcierz[1]
    na słodkich oczach dziewann[2] i szumach topolich.
    DzieciństwoUfałeś: trzepot ptaków rozsiejesz ziarnisty,
    rozległą piersią ujmiesz horyzonty, w których świat
    pływa mały jak z dzieciństwa okręcik.
    10
    WojnaKlechda z omszałych lat
    — świty w klechdzie powiewały krwawe —
    do snu kołysała dzieci.
    WalkaTaką klechdą przełamał się dzień
    walczącej
    15
    Warszawy.
    Wtedy —
    rozwiodły się nad miastem ornamenty łun
    na złotych kolcach wieżyc i bełkocie Wisły,
    muzyka — lecz nie nieba — krążyła jak sen
    20
    dziś wiesz:
    to skowyt strzałów na brukach się wił,
    otaczał, chodził wokół jak zbłąkany zwierz.
    A tobie — dni wczorajsze w oczach nie ostygły,
    ufałeś…
    25
    ŚmierćKsiężyc sierpem zmrużone rzęsy kosił,
    wśród krzyży zwijał światła purpurową nitkę;
    żołnierze nieśli drżące, spokorniałe oczy
    na sfruwającą powietrzem
    białą Nike[3].
    30
    Falował spokój w ciepłej darni,
    kiedy młodzi plecami wsparci o wieczność
    odchodzili w głębokie posłania.
    Więc nakryły ich obłoki podobne kulistym mleczom
    i wiatr, któremuś wierzył — składał pocałunki umarłym.
    35
    NienawiśćNie wiedziałeś, że dłoń, którą uczyłeś śpiewać
    potrafi nienawidzić i pięścią grubieć pełną,
    gniewu unosić żagiew[4]
    Ufałeś. Nie ukoił twoich ust śpiew drzewa
    i oczu blask nie zajął pod kopułą hełmu
    40
    i serca nie nasycił krzyk wbity na bagnet.
    Dzień rozbrój z woni siana. Sandały zielone
    niech zostawi przed progiem, na którym go czekasz —
    Poezjaodejmij pustkę oczom, gdy w smutku zatoną
    i nie daj mówić wiatrom o liliowych zmierzchach.
    45
    Bo kłamią. Bo śpiewają gorejącą lawą,
    że znowu dłoń na niebo jak na strunę złożysz,
    muzykę podasz ustom —
    Dzisiaj —
    w piaskach cmentarzy
    50
    powiędły echa strzałów,
    wiruje błękit niski jak wczoraj łaskawy,
    jak lustro.
    Każ trawie, by milczała. Jej śpiew cię zadławi,
    spowije watą wzruszeń i ciśnie w niepamięć.
    55
    Nim ockniesz się, już serce zagubisz w obrazie
    i dłonie w przerażeniu milcząco załamiesz.
    Dzisiaj
    inaczej ziemię witać!
    Poeta, Poezja, WalkaWierzyłeś: słowiczym pieniem wierszy popłynie sława harda
    60
    i wzejdzie w barwnych tęczach, obudzi się w mitach.
    Nie tak.
    Nazbyt duszno jest słowom na wargach
    ciosanym z łun i żalu o wadze kamienia —
    Myślałeś: będzie prościej.
    65
    A tu słowa, śpiewne słowa trzeba zamieniać,
    by godziły jak oszczep.

    Przypisy

    [1]

    więcierz — pułapka na ryby wykorzystywana do połowu w jeziorach i przy brzegach rzek. [przypis edytorski]

    [2]

    dziewanna — lecznicza roślina o wysokiej łodydze i żółtych kwiatach. [przypis edytorski]

    [3]

    Nike (mit. gr.) — bogini zwycięstwa. [przypis edytorski]

    [4]

    żagiew — pochodnia, płonący kawał drewna. [przypis edytorski]