1. Dziecko: 1
  2. Kondycja ludzka: 1
  3. Matka: 1

Tadeusz GajcyNowo narodzonemu

1
Dziecko, MatkaJakże takimi dłońmi utrzymasz pierś mleczną,
maleńki! — Przecież niełatwo…
W żyłach matki jak mapie drogę sobie wybierasz
i spokojny — wszak nazwali cię człowiekiem —
5
słuchasz krwi jej. Pięknie szumi twa matka.
Jest jak strumień ciepły i bukiet,
a ty — ryba, koncha lub owad,
mlecznych światów w zadumie słuchasz,
tam kształt pierwszy się zaczął rysować.
10
Nie bój się rzeczy niedobrych,
do spokoju ich prosto się przytul,
od kołyski znajomy powrót
poprzez głosy zielone i skrzypy.
Zanim stopkami do miejsca dotrzesz,
15
gdzie prawda będzie jak pień drzewka szorstka,
porzucisz strumień najsłodszy
i miękką zabawkę z włosa.
Kondycja ludzkaI zmienisz imię. Zostaniesz tylko upartym lub wątłym,
jak niegdyś żołnierzy z ołowiu siebie popędzisz do marszu,
20
zbudujesz dom — będzie większy, piękniejszy od tego z klocków,
lecz ci i dom nie wystarczy.
Jakże takimi dłońmi, na których zawiła mapa,
ciągle jeszcze maleńki!— utrzymasz kształt własny?
Już dawno wyciekł szum, piękny szum i matka
25
wygasła.
Kiedy ziemia cię woła każdym ziarnem jak wargą,
ty powierzasz się oczom wyrzuconym jak mosty,
cieniem własnym się chwiejesz, głos dobywasz z oparu
i jak próchno rozświetlasz twarz swą coraz widoczniej.
30
I usypiasz w ramionach pustkę, której się lękasz;
nie wiesz tylko, jak wiele snu ci dadzą i kiedy —
Nie myśl. Starczy. Odmierzą, mój chłopaczku maleńki,
i położą w wieczności miękkiej, czystej jak śniegi.
Może skąpić ci będą, ale bardzo miłować,
35
i odmierzą ci ładnie w metal śmierci warczącej,
wtedy dłonie podniesiesz i znów dźwigniesz na nowo
strumień mleczny.
Jak atlas[1] będziesz dźwigał bez końca.

Przypisy

[1]

Atlas (mit. gr.) — jeden z tytanów, skazany na dźwiganie na barkach sklepienia niebios. [przypis edytorski]