Gajcy, Tadeusz Kolęda Dug, Katarzyna Kotwica, Wojciech Kotwica, Wojciech Choromańska, Paulina Fundacja Nowoczesna Polska Współczesność Liryka Wiersz Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez fundację Nowoczesna Polska. Utwór powstał w ramach "Planu współpracy z Polonią i Polakami za granicą w 2014 roku" realizowanego za pośrednictwem MSZ w roku 2014. Zezwala się na dowolne wykorzystanie utworu, pod warunkiem zachowania ww. informacji, w tym informacji o stosowanej licencji, o posiadaczach praw oraz o "Planie współpracy z Polonią i Polakami za granicą w 2014 r.". http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/gajcy-koleda Z rodu Anhellich. Liryka pokolenia wojennego, oprac. S. Stabro, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 1991. Domena publiczna - Tadeusz Gajcy zm. 1944 2015 xml text text 2015-01-15 pol Poezja https://redakcja.wolnelektury.pl/media/cover/use/7437.jpg Pocztówka z 1937, nieznany, domena publiczna http://redakcja.wolnelektury.pl/cover/image/7437/ Tadeusz Gajcy Kolęda ŚmierćOgień nieziemski pod łukiem bramy/ wspiętej wysoko jak dzwon lub ołtarz,/ łuna ofiarna jak gałąź złota/ spływa na głowę chłodną w konaniu ---/ zaśpiewajmy mu, zagrajmy,/ czekaj martwy na ulicznym posłaniu. WojnaKrętych chmur stoi wieniec bogaty,/ liczne dymy z miast ojczystych wołają,/ a twe okno jak gwiazda maleńkie/ nie przytuli do firanek białych;/ i nad włosem zgiętym jak kwiatem/ znów zahuczy śmiertelny metal ---/ zaśpiewajmy mu, zagrajmy,/ ach, uboga stajenka lecz piękna. Z lewej mur, z prawej cegła --- i wszystko./ Jeszcze granie dalekie żelaza/ i na piersi człowieczej złe pismo,/ Ciemnośća to dar, a to ofiarna moc,/ co do ziemi przechyla i każe/ słuchać głosu jak echa wśród zmierzchu,/ gdy zanika i wiedzie je leśny/ obłok ciemny jak ziemia --- bez gwiazd. KrewCiemność przecież najlepiej kołysze,/ w niej dostrzeżesz te ognie prędkie,/ co z czerwonej na piersi kropelki/ lecą wiotko, witają twe przyjście./ I choć bydląt tu nie ma, ni siana/ to ulica darami usłana:/ marmur kruchy, wapno i smoła,/ ach, uboga stajenka, spokojna. Chrystus, CierpienieNiby gwiazda prowadząca ku źródłu/ spłynie gołąb laurowy na nią/ i zamienią ci wówczas krwią rudy/ kamień płaski na białe posłanie ---/ zaśpiewamy ci smutny, zagramy:/ w płytkim żłobku --- niepodal twej bramy/ w BetleemieBetleem --- dziś popr. Betlejem; forma Ms. lp: w Betlejem. --- narodziło się dziecię./ Cierń we włosach, cierniowa koszula/ i przebite nogi i ręce;/ lulaj, lulaj.