Jan KochanowskiFraszki, Księgi wtóreO Gąsce[1]
1Albo Staś, albo Gąska
[2], przedsię ktoś niemądry,
Częstował panią (nie wiem, jako to rzec) jądry.
Trafił się tam do tego, co jej też rad służył,
Ale jeszcze był tego bytu z nią nie użył.
5Ujźrzawszy poszedł nazad. Błazen za nim z lochu:
„Nie gniewajcie się, będzieć i wam, panie Włochu.”