Jan KochanowskiFraszki, Księgi trzecieEpitafium Grzegorzowi Podlodowskiemu, staroście radomskiemu[1]
1
Grzebiono umarłych kości,
Przyszłoby dziś leżeć tobie
W złotym, Podlodowski, grobie.
5Teraz cię licha mogiła
Znacznego męża przykryła,
Ale sława sięga nieba;
Nie z grobu cię sądzić trzeba.