Jan KochanowskiFraszki, Księgi trzecieDo sąsiada
1Rozśmiej się, dobry sąsiedzie!
Lisowaty przy biesiedzie
Pił z kusza prawie sporego,
Tak iż tylko brodę z niego
5Widać było krokosową.
Wyrwał się ktoś z prędką mową:
„Towarzysze! Kto to naszę
Lisem obramował czaszę?”