Kochanowski, Jan Pieśń V (Panie, jako barzo błądzą...) http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/fragmenta Wilczek, Piotr Sekuła, Aleksandra Sutkowska, Olga Fundacja Nowoczesna Polska Renesans Liryka Pieśń Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN. http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/fragmenta-piesn-v-panie-jako-barzo-bladza Jan Kochanowski, Fragmenta albo pozostałe pisma, Drukarnia Łazarzowa, Kraków, 1590 Domena publiczna - Jan Kochanowski zm. 1584 1655 xml text text 2009-07-07 polhttp://redakcja.wolnelektury.pl/media/dynamic/cover/image/494.jpg Its All About Pelicans!, VinothChandar@Flickr, CC BY 2.0 http://redakcja.wolnelektury.pl/cover/image/494 Jan Kochanowski Pieśń VW przypisach gwiazdką oznaczono wyrazy, które są używane do dziś, ale których znaczenie w utworze jest odmienne od znaczenia obecnego. Panie, jako barzo błądzą,/ Którzy Cię niedbałym sądzą;/ A iż prawie żadnej rzeczy/ Nie chcesz mieć na swojej pieczy. Nie wiem, czego więcej trzeba,/ Przeciwko nim świadczą nieba;/ Świadczą gwiazdy niezliczone,/ Na powietrzu zapalone. Kiedy słońce swego wschodu/ Albo chybiło zachodu?/ Kiedy miesiącmiesiąc (daw.) --- księżyc. jasne rogi/ Skłonił od swej zwykłej drogi? Toż nam i ziemia zeznawa,/ Która pewnych czasówpewnych czasów (starop.) --- w określonych porach. dawa/ Zboża w wielkiej obfitości,/ Synom ludzkim ku żywności. Niechaj źli we złocie chodzą/ I nad lepszymi przewodzą;/ Jednak złe sumnienie mają,/ Sądu Twego sie lękają. A ja patrzając z daleka/ Na szczęście złego człowieka;/ Im dalej, tymem pewniejszy,/ Że jest żywot pośledniejszypośledniejszy (starop.)--- ostateczny, tu: pośmiertny.. Bo żeś Ty Pan sprawiedliwy,/ Nie podoba-ć sie złośliwy./ A jesli mu tu nie płacisz,/ Musi czas być, gdziegdzie --- tu: gdy. go stracisz./ Wzywałem Cię, wieczny Boże,/ Idąc wieczór na swe łoże;/ Wzywałem Cię o północy,/ A byłeś mi ku pomocy. Nieprzyjaciel stał nade mną,/ Mógł uczynić wszytko ze mną;/ Spałem jako zarzezanyzarzezany --- zabity (nożem).,/ On mi nie śmiał zadać rany. A na pierwsze me ocknienie/ I słów kilka przemówienie,/ Panie, znać, żeś mię Ty bronił:/ Uciekł, a nikt go nie gonił. A co mnie był nagotował,/ To sam mało nie skosztował;/ Bowiem od wielkiego strachu/ Wypadł oknem na dół z gmachu. Ani miecz, ani mię siła/ Złej przygody obroniła,/ Jeno szczyra łaska Twoja,/ Co wyznawa dusza moja I pójdę do domu Twego,/ A w pośrzodku zboruzbór (daw.) --- zgromadzenie wierzących. wszego/ Będęć, mój Panie, dziękował,/ Z łaski Twej żeś mię zachował. A ludzie zapamiętalizapamiętali --- nie pamiętający (o dobrodziejstwach Boga).,/ Którzy spraw Twych nie poznali,/ Niechaj dziś na okona oko --- na własne oczy. znają,/ Że Cię dobrzy stróżem mają. A przepuścisz li co na nie,/ Zlitujesz sie zasię, Panie;/ Jako więc i złym sowito/ Płacisz zatrzymanezatrzymane myto --- wstrzymana zapłata. myto.