Spis treści

      Darek FoksWiersze o fryzjerachWiersz do antologii „Księgarnia Państwowego Instytutu Wydawniczego przy ulicy Foksal w Warszawie we współczesnej poezji polskiej”

      1
      „Chodź, Lolitko”, szepcze
      czule, szarpiąc
      paczkę z plutonem
      Lolitek, bo człowiek
      5
      o wyglądzie właściciela
      większej ilości ogródków
      strasznie potrzebuje jednej
      na jutro. „Mogą być dwie”.
      Jezu, żeby ten, który wnosi
      10
      paczki z Lolitkami
      z ulicy, wniósł tu jeszcze
      łóżko z ciepłą pościelą,
      i żebym się w nim położył
      i żeby ona usiadła w nogach,
      15
      w szlafroku, i żeby powiedziała
      tym samym szeptem: „Skłamałam,
      mówiąc: Pan Puzyna chyba
      wyniósł wszystkie. Skłamałam,
      a ty wyszedłeś stąd bez Kamyków”.
      20
      I żebym zasnął, zapominając
      o egzemplarzu, którego nie zdążył
      wynieść, i który już od lat
      stoi tam, za mną, pośród czegoś,
      o co nigdy bym nie zapytał.
      25
      I żeby Mogą Być Dwie
      choć raz zapomniał reszty.

      17 XII 91