Czechowicz, Józef Od dnia do dna http://www.wolnelektury.pl/lektura/Nic więcej Zając, Hanna Dug, Katarzyna Niedziałkowska, Marta Choromańska, Paulina Fundacja Nowoczesna Polska Dwudziestolecie międzywojenne Liryka Wiersz Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN. Utwór powstał w ramach "Planu współpracy z Polonią i Polakami za granicą w 2014 roku" realizowanego za pośrednictwem MSZ w roku 2014. Zezwala się na dowolne wykorzystanie utworu, pod warunkiem zachowania ww. informacji, w tym informacji o stosowanej licencji, o posiadaczach praw oraz o "Planie współpracy z Polonią i Polakami za granicą w 2014 r.". http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/nic-wiecej-od-dnia-do-dna http://www.polona.pl/dlibra/doccontent2?id=21909 Józef Czechowicz, Nic więcej, wyd. Księgarnia F. Hoesicka, Warszawa 1936. Domena publiczna - Józef Czechowicz zm. 1939 2010 xml text text 2011-12-16 polhttp://redakcja.wolnelektury.pl/media/cover/image/3911.jpg Strange season 2, Rudolf Getel@Flickr, CC BY 2.0 http://redakcja.wolnelektury.pl/cover/image/3911 Józef Czechowicz nic więcej od dnia do dna Uwspółcześniono: fleksję: mokremi -> mokrymi; słonecznem -> słonecznym; pisownię łączną i rozdzielną: wdół -> w dół; poco -> po co. Miasto, Latotwarze płaszczyzny ścian słońce bredzi i brodzi/ miałkim upałem południa sypie się w świat codzienny/ twarze nie twarze złote w powietrzu gemmygemma (z łac.) --- szlachetny lub półszlachetny kamień z wyrzeźbionym rysunkiem, używany jako ozdoba lub pieczęć./ zarysy domów drżą gorąco myślę czas ruin/ żaluzje storystora --- zasłona okienna z grubego materiału. czekają wieczornych godzin Drzewoulicą ta nachyla się jak zmęczony nieboskłon/ zstępowały młode jaworyjawor --- rzadko obecnie spotykany gatunek klonu./ stoją teraz puszyste kociątko kryje się za pnie/ zabawa doprawdy jaworowe wojsko a zabawa to tak Wieświatraki wód senność krzyże na runiruń --- zwarcie rosnąca, niska roślinność./ raczej trzcin kołysanka tam jawory w owsach/ tam są ogłuchłe wsie/ w pyle przydrożnych manowców/ lepi się atmosfera patokapatoka --- miód pszczeli w stanie płynnym. słodka/ nie dzwonią żelazne koła nie było klaskania podków Miastoulicą zjawiska prostokątne wznoszą się okna/ pomnożone przez wielość pięter/ w oknach podwodne wnętrza niebieskich świateł rakiety/ w innych szyba jest płatem ognia ogni ogni świętych/ żeby żar nagle zmiął to w garściach/ batem ceglastym goniąc kopuły chmury bzy ptaki/ potwory wodne/ w dnia nienawistnych przepaściach/ mokrymi centnaramicentnar, cetnar (z łac.) --- jednostka masy stosowana od średniowiecza. W dawnej Polsce to 100 kg; w krajach anglosaskich, stosowana również obecnie, wynosi 50 kg. po oknach zanadto spokojnych/ nawałnicami chichotu w zmyślone kołysanki/ bić bić bić wspominane wiatraki Burzaach burzo bez pamięci błyskawic grzebienie w dół i wszerz/ burzo chwały okrzyki z chaosu który się zbudził/ daj piorun daj ciemność daj żywiołom wojnę żywiołom tyle mnie płomienny przepych/ bo kiedy kotek jawory cisza ulic i szyb/ duszą uściskiem zapachów/ lusterko rozbite z piachu/ szaleństwem słonecznym krzyczy/ po co się tak trudzisz/ a to jest mój krzyk/ za burzą/ przeciw ślepym