Spis treści

      Józef CzechowiczJego cień

      1
      Wodą goplaną, wodą dryświacką, Wisłą,
      sosen posoką, żniwnym wieczorem znojnym
      święcisz krainę szerokopierśną wszystką,
      cieniu z podziemia, nie do pojęcia spokojny.
      5
      Deszcze rosiły, świerszcze dzwoniły czerwcem,
      szły zim zamiecie po bujnym lecie z nieba —
      mundur za szybą ciągle się jeszcze niebieszczy,
      a twarz ziemista, bardzo ojczysta — to gleba.
      Mały pastuszek nocy majowych, księżyc,
      10
      kraty herbowe święci smugami bieli.
      Słowik złowiony w jasnych promieni więzy
      świat na połowę graniem promiennym dzieli.
      Słowik, rocznica… Słuchać i słuchać, bracia,
      przecierać oczy wawelskim zboczem wonnym:
      15
      w taką noc Polskę woda Gopła przetacza
      pod cień ogromny, ongi Jej zaślubiony…