1. Gwiazda: 1
  2. Historia: 1
  3. Jesień: 1
  4. Poeta: 1
  5. Poezja: 1
  6. Rozpacz: 1
  7. Wiatr: 1
  8. Wieczór: 1
  9. Śmierć: 1

Józef Czechowiczballada z tamtej stronyelegia żalu[1]

ja:

1
zielona gwiazdo z norwegii
gładkim na śniegu śladem
majowe u drzew noclegi
opowiadaj

gwiazda:

5
ogniste święta kobiet schodziły ku wodom
Wiatrlekki wiatr kołysał świat nasz nucąc
chodził smugą złotą
blaskiem gwiazdy zasmucał
dymiły karminowe pieśni
10
Wieczórleśny wieczór się prężył
stojąc w gęstwie wonnych paproci

ja:

skądże przyszedł jak czary zwyciężył
cień przedwczesny
w chłodnym przelocie

gwiazda:

15
zwyciężył święta święte schodzące ku wodom
bo myśl mą przeczuł
żałuję umarłych młodo
i mieczów

ja:

Rozpacz, Jesieńzakrywam się przed rozpaczą dłonią otwartą
20
listopad mocno trzyma mnie w ramionach
spojrzyj już kona

gwiazda:

gdy umilknie śmiercią olśniony
stoczy się na me ręce rosą
25
Historiaponiosę go niemo
sinawą szosą
której nie ma
to na niej gasły drzewa wiatr szepty mórz
to tędy szli pomarli zbyt rychło
30
snuje się mieczów strzaskanych metaliczny kurz
i ja gwiazda północna przetoczę się cicho
to tędy ty idziesz
zanim jeszcze twe serce ucichło

Przypisy

[1]

elegia żalu — utwór występuje również w tomie poetyckim Józefa Czechowicza Nic więcej. [przypis edytorski]