Mieczysław Braun Przemysły Inżynier i poeta INŻYNIER: Poeto! wreszcie się zastanów, Za własną duszę pacierz zmów… Już bliski szum aeroplanów Zagłusza dźwięki twoich słów. Kto zechce z tobą w górę gnać Na skrzydłach marzeń i Pegaza, Kiedy ten — z glinu i z żelaza, — Mój rumak nie chce w miejscu stać? Na wichrze lecę śmigłą racą, Piję ocean, łykam ląd, Zwyciężam żywioł, zmieniam prąd I mocną ręką ster obracam. Powiedz, czy nie jest bardziej cenne, Niż twoje chwile zmienne, senne, To, żeś naprawdę w chmurach znikł? Ze mną polecisz wolnym sportem Wygodnie, mięko i z komfortem, Spływam przed każdym większym portem, Masz towarzystwo, grację, szyk… Z nas dwuch — ja zbliżam się do gwiazd, I ja zakładam stopy w tęczę, I ja się w twojem słońcu wdzięczę, Do najpiękniejszych płynę miast. To wszystko, wszystko jest prawdziwe, Że chwytam wichrów dumną grzywę, Że z góry patrzę na ten świat, Że śmierć i życie łączę żartem, Jak finish z rozpędzonym startem, Że słowa prawdy niezatarte W przestworzach kreśli lotu ślad… A ty? umysłem rozpalonym Na chwilę sięgniesz w moje strony, I spadasz grzeszny i znużony, Żeby na nowo w sercu snuć Tęsknotę swoją niepokorną, I burzę uczuć swych upiorną, I żeby ogniem słowa skuć. O, ja mam lepsze aparaty, Które przenoszą myśli wlot. Ty często pragniesz zdobyć światy, A trafiasz kulą w płot. Jak bardzo jesteś niewspółczesny! Prześciga cię mój pęd bezkresny, — — — Motocyklopów idzie tłum! — — Miljarda śmigieł straszny szum! A nad twą głową smęt bolesny… POETA: O, mój daleki krwawy śnie!… O, moja ciężka winna czaro!… Prześniłem próżno wszystkie dnie Goryczą, szczęściem i ofiarą! Prześniłem noce, przebyłem kres, Doszedłem szczytów, których nie znam. Ach, ile łez! ach, ile łez Okryła skrzydłem przepaść gwiezdna… Łzy nie pomogą, nie zmoże grom, Słowo prawdziwe w sercu się pocznie. Na jakiej skale stanie mój dom, Mój dom szczęśliwy bezobłocznie?… INŻYNIER: O, młodociany entuzjasto! Rozepnij skrzydła. Podaj rękę. Fruniemy razem ponad miasto Oglądać z góry jego mękę. I my, poeto, dwa mieszczuchy, Jak romantyczne lecąc duchy, Ujrzymy piekło, nędzę, nudę, Zbrodnię i przemoc i obłudę, I usłyszymy głuchy grzmot. To wzdłuż, to wpoprzek ponad miastem, Fruwając z sercem, jak z balastem, Które obciąża dumny lot… Zanim poezji zniknie zwid już, Pamiętaj, że jest prawda szczera. Lepszy jest Roentgen, niż Owidjusz, I Pasteur większy od Homera. Przemija twoja próżna glorja, Zasługa bierze w świecie prym, Ja zbudowałem sanatorja Piękniejsze, niźli rym. POETA: Ach, wiersze, wiersze! kto je czyta? Próżno me serce o nie pyta, Napróżno pisze tysiąc rąk Tyle zbytecznych słodkich ksiąg… O, mój Wergili! mój Horacy! Ukaż mi swą poezję pracy, Przemysł, maszyny, rozpęd, szał… I żartem proszę cię. Wergili, Pozostań przy mnie od tej chwili, Żebym się z tobą razem śmiał… Masz rację, pyszny inżynierze, Zaproponuję ci przymierze, — Do ciebie dziś należy świat, A do mnie, do mnie — ty należysz, Jeżeli słowom-gwiazdom wierzysz, Wykwitłym z wczesnych lat… O, dosyć, dosyć, dosyć wierszy! Olbrzymie życie wstaje pieśnią nową! Mów przyjacielu-inżynierze pierwszy, Do mnie należy *Ostatnie Słowo*. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i motywy) dostępna jest na stronie http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/braun-przemysly-inzynier-i-poeta/. Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Wolne Lektury. Wszystkie zasoby Wolnych Lektur możesz swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać pod warunkiem zachowania warunków licencji i zgodnie z Zasadami wykorzystania Wolnych Lektur. Ten utwór jest w domenie publicznej. Wszystkie materiały dodatkowe (przypisy, motywy literackie) są udostępnione na Licencji Wolnej Sztuki 1.3: https://artlibre.org/licence/lal/pl/ Fundacja Wolne Lektury zastrzega sobie prawa do wydania krytycznego zgodnie z art. Art.99(2) Ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych. Wykorzystując zasoby z Wolnych Lektur, należy pamiętać o zapisach licencji oraz zasadach, które spisaliśmy w Zasadach wykorzystania Wolnych Lektur: https://wolnelektury.pl/info/zasady-wykorzystania/ Zapoznaj się z nimi, zanim udostępnisz dalej nasze książki. Tekst opracowany na podstawie: Mieczysław Braun, Przemysły, Warszawa 1928. Wydawca: Fundacja Nowoczesna Polska Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl) na podstawie tekstu dostępnego w serwisie Wikiźródła (http://pl.wikisource.org). Redakcję techniczną wykonała Marta Niedziałkowska, a korektę ze źródłem wikiskrybowie. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.