Mieczysław BraunPrzemysłyGórny Śląsk

    1
    Słoje czarnych pokładów, grube żyły kamienne,
    Wylęgłe w szybach mrocznej kopalni na Śląsku, —
    Stężałe knieje leśne! paprocie tęgopienne!
    Torfowiska przed wiekami jeziorne i grzązkie!
    5
    Tajemnicze drążone weny podziemne,
    Czarny antracyt słońca, łupany w korytarzach,
    Krany żelazne w murach wonnych i ciemnych,
    Uśmiechy rozkwitające liljami na twarzach!
    Wózki wiozą węgiel, wapnem pokropiony,
    10
    Górnicy w kopalniach dzwonią w ściany młotami,
    W podziemiach lampki płoną, jak lampiony,
    I woda chlusta wiadrami, dzbanami,
    A na powierzchni — miału czarnego tonny,
    Iskrzy się słońce dzienne, jak nieba węgiel dzwonny!
    15