Boy-Żeleński, Tadeusz Z nastrojów wiosennych http://www.wolnelektury.pl/lektura/slowka-zbior Kowalska, Dorota Niedziałkowska, Marta Fundacja Nowoczesna Polska Dwudziestolecie międzywojenne Liryka Wiersz Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN. http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/slowka-zbior-z-nastrojow-wiosennych Tadeusz Boy-Żeleński, Słówka: zbiór wierszy i piosenek, nakł. Księgarnia Polska B. Połonieckiego, Lwów; wyd. E. Wende, Warszawa 1913 Domena publiczna - Tadeusz Boy-Żeleński zm. 1941 2012 xml text text 2011-12-09 pol Tadeusz Boy-Żeleński Słówka (zbiór) Z nastrojów wiosennych Wiosna, Zmysły, SielankaNie masz nic milszego ponad / Ciągnący żeński pensjonat. Sunie sznurkiem przez plantacjeplantacje --- tak nazywano na przełomie XIX i XX w. krakowskie Planty, park założony na miejscu daw. murów obronnych i splantowanej fosy krakowskiego starego miasta./ W ciszy, z wolna, uroczyście --- / Zielono, pachną akacje, / Słońce gzi się poprzez liście --- --- Ciągnie podwójny sznureczek / Takich przemiłych owieczek. Cieplutko, wiosna, południe, / Ławeczka, próżniactwo boskie, / Myśli rozigrane cudnie/ W jakieś koziołki szelmowskie --- --- Idą: duża, mniejsza, mała, / Kobiecości gama cała. Ptaszek ćwierka gdzieś tam z góry / Swoich liryk «pierwszą serię», / Zapoznanych serc tortury / I celibatu mizerie --- --- Pod kapotką granatową / Rysuje się to i owo. «W rytm melodii jakiejś sennej/ Kołyszą się stare drzewa,/ Płynie falą dech wiosenny,/ W sercu puka coś, coś śpiewa» --- StarośćTa mała mogłaby troszkę / Obciągnąć sobie pończoszkę... Jakiś czar nieznany jeszcze / Jakieś czucia wiotkie, śliczne --- / Jakieś dziwne w piersiach dreszcze / Pan i pani - teistyczne --- ---/ . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . zostawmy tak ten myślnik przed teistyczne, bo to żart i zapisany zgodnie z dzisiejszymi zasadami (Pan- i paniteistyczne) straciłby na czytelności. DK Czy to nie znaczy przypadkiem, / Że czas mi już zostać dziadkiem...?