Boy-Żeleński, Tadeusz
Wiersz inauguracyjny na otwarcie piątego sezonu ,,Zielonego Balonika"
http://www.wolnelektury.pl/lektura/piosenki-zielonego-balonika
Kowalska, Dorota
Niedziałkowska, Marta
Fundacja Nowoczesna Polska
Dwudziestolecie międzywojenne
Liryka
Wiersz
Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN.
http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/slowka-zbior-piosenki-zb-wiersz-inauguracyjny
Tadeusz Boy-Żeleński, Słówka: zbiór wierszy i piosenek, nakł. Księgarnia Polska B. Połonieckiego, Lwów; wyd. E. Wende, Warszawa 1913
Domena publiczna - Tadeusz Boy-Żeleński zm. 1941
2012
xml
text
text
2011-11-24
pol
Poezja
Tadeusz Boy-Żeleński
Piosenki ,,Zielonego Balonika"
Wiersz inauguracyjny na otwarcie piątego sezonu ,,Zielonego Balonika"
GłupotaJuż się piąta zima znaczy,/
Jak w tych starych murów cieniu,/
WrógWalczym, z odwagą rozpaczy,/
Przeciw mózgów rozmiękczeniu.
Walczym mężnie, lecz bez wiary/
Przeciw tej krakowskiej hydrze,/
Patrząc, rychłolirychłoli (daw.) --- czy prędko; jak prędko; kiedy. ofiary/
I z naszego grona wydrze.
Przeżyliśmy tu, w tej sali,/
Pięć lat naszych młodych rojeń,/
Tutaj życieśmy czerpali/
Z tak zwanej czary upojeń.
MłodośćWeszliśmy w te ciche bramy/
W naszych lat młodzieńczych wiośnie,/
Niewinni jak dziecię mamy,/
Gdy pierś jej tuli radośnie.
Weszliśmy w serc naszych bieli/
Do tej komnaty zdradzieckiej,/
Czyści, niby po kąpieli/
Szambelan doktor Lubecki.
Polska, MarzenieWeszliśmy pełni zapału,/
Że zmienimy świata kolej,/
Że stworzymy, choć pomału,/
Polskę, co ma we łbie olej...
Nie broniąc się przed męczeństwem/
Nieśliśmy siły najlepsze;/
W pogoni za człowieczeństwem/
Bywaliśmy jako wieprze...
Cnota, GrzechBy zdobyć pogląd niezłomny/
Na cnotę i na występek,/
W grzechów kałuży ogromnej/
Nurzaliśmy się po pępek.
BłazenDzisiaj, gdy pierwsza siwizna/
Bieli naszą skroń znużoną,/
Patrzymy, zalizali (daw.) --- czy, czyż. Ojczyzna/
Przyjęła ofiarę oną...?
Czy który z nas, choć w mogile, (łezka)/
Tej pociechy kiedy zazna,/
By nas naród wspomniał mile,/
Niby król swojego błazna...?
Lecz dalej! co bądź nas spotka,/
Co bądź przypadnie nam w zysku,/
Czy trudów nagroda słodka,/
Czy tylko sińce na pysku;
Czyliczyli (daw.) --- tu: czy też, czyż. pierzchną mroków cienie,/
Czy się los zawistny uprze,/
By następne pokolenie/
Było w Polsce jeszcze głupsze,
Czyli czeka nas podzięka,/
Czy też obrzucą nas błotem,/
Niech płynie nowa piosenka,/
Niech się pluska w winie złotem,
Niechaj śwista, niechaj warczy,/
Niby bąk podcięty batem,/
Carpe diemZanim przyjdzie uwiąd starczy,/
Jeszcze się pobawmy światem!
A kiedyś przyszłość odpowi,/
Gdy nowych dni wejdą brzaski,/
Kto lepiej służył krajowi,/
Luto- czy też Siero-sławski!
Pisane w r. 1909.