Uwspółcześniono pisownię łączną / rozdzielną: Wkońcu > W końcu; Pocoś > Po coś.
Ujednolicono interpunkcję: dodano przecinki i kropkę (np. Czeka miesiąc już, Aż się skończy… itp.).
Uwspółcześniono pisownię wielką / małą literą: Niedzieli > niedzieli; Ceres > ceres.
Tadeusz Boy-ŻeleńskiGłos dziadkowy o robotach
ziemnych pana prezydenta[1]
1Chodzi sobie, chodzi biedny dziadek,
Taki jego los,
Wpadł do dołu, potłukł se pośladek,
Okrwawił se nos.
5To robota pana prezydenta,
Wszędzie doły kopie, matko święta,
Biedny dziadek bęc —
Dobrze jemu w aksamitnem
[2] palcie
Paradować sobie po asfalcie
10
Siaki taki dziś po rynku drypta,
Czeka miesiąc już,
Aż się skończy prezydencka krypta,
Prędzej ani rusz!
15Przy niedzieli popił sobie ceres,
Kużdy człowiek miewa swój interes,
Tak już w świecie jest —
Nim gotowe będą te komforty,
Biedny dziadek zniszczy sobie korty
[4] —
20Abo jako pies…
PracaKopią cały miesiąc jednym ciągiem,
Aż skończyli raz,
Ale ledwo koniec z wodociągiem,
Trza naprawiać gaz —
25Pan prezydent długo robił głową,
W końcu mówi: Kopać trza na nowo,
Patrzcie, żeby prędko skończyć z gazem,
A chodniki da się innym razem —
30Nie pali się nic.
Takie sobie robią z nami śtuki
[6],
Prezydent ma czas,
Przedtem były bodaj kiepskie bruki,
35Za to teraz, ino zejdzie nocka,
W jednym dołku jakaś parka hocka,
W drugim inksza znów —
Potem dalejże do prezydenta:
Płać prezydent teraz alimenta,
40Po coś zrobił rów!