Bojarski, Wacław Modlitwa o koniec wojny Kotwica, Wojciech Kozioł, Paweł Choromańska, Paulina Kopeć, Aleksandra Kotwica, Wojciech Fundacja Nowoczesna Polska Współczesność Liryka Wiersz Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl) we współpracy z Muzeum Powstania Warszawskiego. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/bojarski-modlitwa-o-koniec-wojny Stanisław Stabro, Z rodu Anhellich. Liryka pokolenia wojennego, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 1991. Domena publiczna - Wacław Bojarski zm. 1943 2014 xml text text 2018-06-04 pol https://redakcja.wolnelektury.pl/media/cover/image/5974.jpg Mondsichel über klarem Sonnenuntergang, stanze@Flickr, CC BY-SA 2.0 http://redakcja.wolnelektury.pl/cover/image/5974 mpw Wacław Bojarski Modlitwa o koniec wojny Apokalipso siedmiokrotna,/ mechanizmie spraw ostatecznych,/ abrakadabro krwawych głodna/ rzeczy!/ ModlitwaLub Ty, co je zastępujesz po trochu ---/ jakiś stary, bardzo stary Panie!/ Spraw, niech wreszcie wytęskniony pokój/ nastanie!/ Wytrąć już wreszcie, dobry Boże,/ komukolwiek z rąk mordercze noże! Cóż to dla Ciebie?/ W ręce piorunowe klaśniesz,/ okręcisz się trzy razy w obłoku,/ no i już/ właśnie/ pokój. A w tym pokoju daj nam, dobry Panie,/ obrazek z bohaterem na ścianie,/ i chorągiewki kolorowe,/ i radiową mowę,/ i piwo po obiedzie,/ i na śniadanie mleczko./ A pod oknem w tym pokoju orzechowe biureczko,/ w nim szufladkę,/ gdzie by leżał Kapitał MarksaMarks, Karol (1818--1883) --- niemiecki działacz rewolucyjny i filozof, twórca marksizmu, światopoglądu głoszącego materialistyczny i rewolucyjny pogląd na świat. W 1848 napisał razem z Engelsem Manifest partii komunistycznej. i czysty kołnierzyk./ Daj nam, Panie, sanacyjnąsanacja (z łac. sanatio, uzdrowienie) --- powstała od hasła ,,sanacji moralnej" nazwa obozu politycznego zwolenników Józefa Piłsudskiego, rządzących Polską w latach 1926--1939. posadkę/ i kolorowych na paradzie żołnierzy./ Jeśli to nie za wiele ---/ ześlij na nasze głowy zmęczone,/ jak deszcz niebieskich róż:/ święte, nieruchome niedziele,/ noce długie --- dni krótkie/ i gazety co rano cieplutkie,/ gdzie by nowi/ wieszcze narodowi/ zrozumiałe pisali poematy/ na patriotyczne tematy,/ gdzie by wyraziciele woli społeczeństwa,/ piętnowali czyjekolwiek bezeceństwa,/ lub żądali niezaśmiecania ulic,/ lub orderu/ dla cechu elektrotechników-monterów. MieszczaninI jeszcze tylko podaruj nam, Panie,/ w długie zimowe wieczory/ wycinki z gazet skrzętnie poskładane/ i wspominanie --- wspominanie ---/ i szloch serdeczny w noce niedospane,/ i sen lekki. A nad ranem:/ świeże, pocerowane/ skarpetki.