Dominik BielickiTa jedna jedyna
1Spośród tysiąca ta jedna jedyna
ma znacznie szerszy pogląd na grupoid
[1].
Gdyby domeną piękna było wnętrze!
W ogniu rozmowy poręcz nam pod dłońmi
5pląsa jak płomień, gaśnie na parterze.
Więc spośród tysiąca — świetnie, bo ja również —
akurat kończy zajęcia. — Tak więc twierdzisz —
pałęta mi się pod butem krawężnik
że w podpierścieniu jest rodzina półnorm?
10A ona — ty w którą, w tą? Bo ja też akurat.
I że też akurat razem w głąb tramwaju,
bo tak nam pasuje, brniemy pośród łokci!
A ona spośród tysiąca — inwolucje —
mówi — to osobny temat. — A potem się mijają
15tramwaje i widzę, jak cały tysiąc prócz niej
pędzi w przeciwnym kierunku.