Spis treści

      Dominik BieleckiMop

      1
      Gdy po raz pierwszy usłyszałem o tym,
      że ktoś wynalazł mopa, miałem dziewczynę i pracę.
      Mop. Po co mi to było? I zaraz jak z plaskacza
      — mopa wynalazł ktoś! Nie było czasu się przestraszyć.
      5
      Mop. Kręcąc głową jak pod natryskiem,
      niekontent, dostałem znów, pod innym kątem.
      Mop, istnieje ktoś — nie ja! — kto go pomyślał.
      A jak pomyślał, zrobił. Mop. Nie było łatwo.
      Ten facet — czy to facet? — kombinował jakoś tak,
      10
      po co wyżymać szmatę? Mop. Po co na klęczkach,
      kiedy można prosto? Czułem, jak stąpa
      po którymś z kontynentów. Wrzało!
      Dziewczyna — ja albo mop! Szef w pracy — mop?
      co mam przez to rozumieć? Wróciłem do domu
      15
      i przejechałem mopem podłogę, każdy zakamarek.
      Droga wolna. Mop. Chodzę, chodzę.