Dominik BielickiMinerał

    1
    Gdy uznać za oddalone tartak i wodospad,
    okaże się, że w niektóre miejsca jest dalej na skróty;
    z drugiej strony, gdy przyjąć, że przez szynk nad groble
    jest nie po drodze, rypnie się tamto i kto wie, czy
    5
    nie będziemy zarazem w tartaku i w szynku.
    Swoje życie przywiozłaś w plecaku, niosłaś
    w tornistrze, żaby czaiły się w trawie do skoku.
    A ja — czym się zajmowałem? Przemierzałem place,
    piłem w szynku, marzyłem o córce cieśli,
    10
    wychodziłem z twojego życia do drugiego pokoju
    podlać kaktus, przestawić minerał na półce.
    Co mogłaś, gdy krążyłem między tartakiem a groblą,
    ty ze swą wiarą w odległość, mająca w zanadrzu
    urodę, gniew, awantury, lecz coraz mniej sił do mnie?
    15
    W ciemnościach ten minerał świecił się, przybliżał.