Baudelaire, Charles Marzenie paryskie M-ski, Adam Sekuła, Aleksandra Niedziałkowska, Marta Dąbek, Katarzyna Fundacja Nowoczesna Polska Romantyzm Liryka Wiersz Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN. http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/kwiaty-zla-marzenie-paryskie http://www.polona.pl/dlibra/doccontent2?id=18750 Karol Baudelaire, Kwiaty grzechu, tłum. Adam M-ski [Zofia Trzeszczkowska] i Antoni Lange, H. Cohn, Warszawa 1894 Domena publiczna - Antoni Lange (tłum.) zm. 1929 2000 xml text text 2010-03-04 pol http://redakcja.wolnelektury.pl/media/dynamic/cover/image/107.jpg Lensbaby Flowers, puuikibeach@Flickr, CC BY 2.0 http://redakcja.wolnelektury.pl/cover/image/107 Charles Baudelaire Kwiaty zła Marzenie paryskie Sen, Przyroda nieożywionaNie oglądał wzrok człowieka,/ Tak okropnych, dzikich scen,/ Jakie dzisiaj mi z daleka/ W zachwyceniu jawił sen./ Czarodziejstwo w snach się roi!/ Na mnie dziwny kaprys padł,/ Żem z krainy wygnał swojej/ Roślinności zmienny świat./ Malarz dumny swym talentem,/ Odurzałem się też w bród,/ Monotonnym elementem/ Marmurów, kruszców i wód./ Babel schodów, arkad krocie,/ Nieskończony był to gmach/ W ciemnym lub matowym złocie,/ Rój się kaskad iskrzył w łzach./ Katarakty tam ciężące,/ Jak firanek szklanych zwój,/ Na kruszcowych ścian tysiące,/ Płaszcz rzucały lśniący swój./ Miastmiast --- tu: zamiast. grup drzewnych --- kolumnady/ Otoczyły jezior zrąb,/ Gdzie olbrzymie się NajadyNajady (mit. gr.) --- nimfy wszelkich wód lądowych: wodospadów, potoków, strumieni, źródeł rzek, jezior.,/ Jak kobiety, patrzą w głąb./ Głaz różowy i zielony,/ Okuł smugi sinych fal,/ Które biegły przez miliony/ Mil --- ku krańcom świata --- w dal!/ Głazy jakieś niestworzone,/ Nurt magiczny; --- były to/ Wielkie lustra --- rozświetlone/ Tym, co ich odbiło tło!/ Obojętne i milczące/ Te Gangesy --- ze swych czar/ Lały skarby wód drzemiące/ W brylantowych bezdni jar./ Swych czarodziejstw budowniczy ---/ Przez tunel z klejnotów zórz/ Przeganiałem niewolniczy,/ Okiełznany odmęt mórz./ Wszystkie barwy ogniem grały,/ Nawet kir miał swą tęcz grę;/ Żywioł płynny zlał się cały/ W kryształowy promień --- skrę./ Nigdzie słońca, gwiazd, miesiąca,/ Nawet tam gdzie nieba skłon;/ Świat mój cudny nie miał słońca,/ Własnym ogniem gorzał on!/ CiszaNad tym światem cudów w ruchu/ Zaległ --- (nowy straszny cud!/ Wzrok panował. Nic dla słuchu.)/ Wieczny niemy ciszy chłód. 2. Sen, SmutekGdym olśnione otwarł oczy/ Tom mój smutny ujrzał strych,/ Znów poczułem, że pierś toczy/ Nóż przeklętych smutków mych./ Zegar dźwięki grobowymi,/ Ostro mi południe grał,/ A zdrętwionej, smutnej ziemi/ Z niebios chmurny mrok się lał.