Artur Bartels Piosnki i satyry Z domu Dziurdziulewiczówna Dumna mojem pochodzeniem Nie ustąpię też nikomu Edukacyą i znaczeniem, Oraz koligacyą domu. Nie lepsza pewno odemnie Choćby i Radziwiłłówna; Jestem, proszę nie kpić ze mnie, Z domu Dziurdziulewiczówna. Ód dzieciństwam nie przywykła Do żadnej zgoła roboty, Jak to moda Niemkom zwykła, Ale strzegłam mojej cnoty; I usiłowaniem całem, Mojej głowy myślą główną Było zostać duszą, ciałem Prawą Dziurdziulewiczówną! Tatko mój był niesłychanie Mądry, i nie koniec na tem, Bo raz dał takie śniadanie, Że aż został deputatem, Mówił do mnie: to rzecz mała, Nie dość być deputatówną, Trzeba żebyś ton swój miała, Jesteś Dziurdziulewiczówną! A za tatkiem, moja mama, Co mię też bardzo pieściła, Jak była rozumna sama, Tak mnie też i wyuczyła, Żem szlachcianka dawnej daty, Księżnom i grafiankom równą, Że król Popiel był żonaty Z jakąś Dziurdziulewiczówną! Miałam lokajczuka Jana, Wziętego prosto od sochy, I panneczkę, co mi zrana Kładła na nogi pończochy. A i guwernantkę miałam Razem z panną marszałkówną, Ale uczyć się nie chciałam, Będąc Dziurdziulewiczówną! Umiem jednak, proszę spytać, Rzeczy nie trudne pojęciu, Wcale nie źle pisać, czytać, I rachować do dziesięciu, Nie wiele mi w głowę wpadło, Ale mi to wszystko równo, Mogę być głupią jak sadło, Będąc Dziurdziulewiczówną! Po francuzku sobie mówię Tak jak i największe panie, I choć z kim, to się rozmówię I zagram na fortepianie. Byłam panną niemilczącą, Jestem mężatką wymowną, A zawsze swój takt mającą, Słowem: Dziurdziulewiczowną! Co roku na imieniny Albo jakie wielkie święto Bal u ciocieczki Balbiny Albo wuja prezydenta, — To bywało na nich żadna W tańcu mnie już nie wyrówna, Tylko słychać: jakaż ładna Dzisiaj Dziurdziulewiczówna! Taka piękna parantela, Wszystko gdyby szczury w mące, I posag nie bagatela, Bo blisko cztery tysiące; To też sąsiad za sąsiadem, Jak te wyżły wszystko równo, Lecą wietrząc tylko stadem Za tą Dziurdziulewiczówną? Popatrzawszy w lewo, w prawo, Wybrałam sobie jednego Kawalera z dobrą sławą, A przytem i nie biednego. Żadnych fochów ze mną niema, Bo u mnie to rzecz jest główna: Męża za łeb zawsze trzyma Każda Dziurdziulewiczówna, Żyjem z sobą już rok szósty, Jest sens w domu i dostatek, Mój Ignacy zdrów i tłusty, Mamy już pięcioro dziatek. Po dwunastu dosyć będzie Bo ze mnie kobieta słowna, Taką każda była wszędzie Z domu Dziurdziulewiczówna. Wiem, że chodzą o mnie gadki, Jakobym była złośnicą, — I że te małpy sąsiadki Mają mnie za sekutnicę; Ale w oczy wszystkie grzeczne, A mnie zresztą wszystko równo, Niech wiedzą, jak niebezpieczne Zajście z Dziurdziulewiczówną! Byle w oczy każda grzeczna, Ale u mnie rzeczą główną, Niech wiedzą, jak niebezpieczna Kłótnia z Dziurdziulewiczówną. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i motywy) dostępna jest na stronie http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/bartels-piosnki-i-satyry-z-domu-dziurdziulewiczowna/. Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Wolne Lektury. Wszystkie zasoby Wolnych Lektur możesz swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać pod warunkiem zachowania warunków licencji i zgodnie z Zasadami wykorzystania Wolnych Lektur. Ten utwór jest w domenie publicznej. Wszystkie materiały dodatkowe (przypisy, motywy literackie) są udostępnione na Licencji Wolnej Sztuki 1.3: https://artlibre.org/licence/lal/pl/ Fundacja Wolne Lektury zastrzega sobie prawa do wydania krytycznego zgodnie z art. Art.99(2) Ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych. Wykorzystując zasoby z Wolnych Lektur, należy pamiętać o zapisach licencji oraz zasadach, które spisaliśmy w Zasadach wykorzystania Wolnych Lektur: https://wolnelektury.pl/info/zasady-wykorzystania/ Zapoznaj się z nimi, zanim udostępnisz dalej nasze książki. Tekst opracowany na podstawie: Artur Bartels, Piosnki i satyry, Kraków 1888 Wydawca: Fundacja Nowoczesna Polska Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl) na podstawie tekstu dostępnego w serwisie Wikiźródła (http://pl.wikisource.org). Redakcję techniczną wykonała Marta Niedziałkowska, natomiast korektę utworu ze źródłem wikiskrybowie w ramach projektu Wikiźródła.