Artur Bartels Piosnki i satyry Łącznik Mogą być ludzie na ziemi, Których łączy przyjaźń stała, Nie wchodzę w to, Bóg tam z niemi Proporcya ich pewnie mała, Lecz ogółu tych dwunogów, Opatrzonych złym językiem, Z łaski niełaskawych Bogów Interes zawsze łącznikiem. Na początku świata tego (Co obchodził się bezemnie), Jeden mówił do drugiego: Bronić się będziem wzajemnie, Na słabszego zaś napadać Z wielkim hałasem i krzykiem, A co zyszczem wspólnie zjadać, I to było ich łącznikiem. Pod wpływem takiej zasady Wspólnej obrony i zgody, Porobiły się osady, Potem miasta i narody, I okpiwać się zaczęto, A smutnym tego wynikiem, Że uważan za rzecz świętą Fałsz został ludzi łącznikiem… To też widzisz rzeczy sprzeczne, Niczem niewytłómaczone, To małżeństwa niedorzeczne, To przyjaźnie źle sklejone, Dziwna jakaś mięszanina Jak ciepłej zupy z chłodnikiem, A zawsze temu przyczyna Jakiś interes łącznikiem. Poszli się łączyć na siebie, Dowodzą nam tego dzieje, W zaszłej niekiedy potrzebie Z najuczciwszymi złodzieje: Widziano Niemca z Polakiem, Nawet Francuza z Anglikiem, Co już wyraźnym jest znakiem, Że zysk jest ludzi łącznikiem. Patrz ta kokotka paryzka, To szczęście pana hrabiego, Zawsze przy nim, zawsze zblizka, Zakochana w bródce jego. Od lat trzech po nasze czasy Stosuneczków nie ma z nikim: Hotel w Neuilly albo Passy Jest tej czułości łącznikiem. Z brudnym żydem tego pana Jakiż stopień zażyłości? Czemuż u tego kapcana Po dniach całych prawie gości? — Rzecz jest jasna: żyd bogaty, Pan ostatnim rozrzutnikiem, Więc oberznięte dukaty Są ich przyjaźni łącznikiem. Chcąc dociec związku ścisłego, Który nie rzadko się zdarza, Z głupim człeka rozumnego, Albo z wesołym nudziarza, Dojdziesz zawsze: jakiś nosek Nóżka z zgrabniutkim bucikiem, Ładne oczy, dzwięczny głosek Jest tej przyjaźni łącznikiem. Związek biednego z bogatym, Ta ich częsta przyjaźń tkliwa Zawsze zasadza się na tem: Jeden drugiego okpiwa. Bogaty golca się boi, Sam bowiem jest nikczemnikiem, Golec bogatego doi, I to całym ich łącznikiem. Jednym lub więcej tysiącem Biorę się połączyć z sobą Osła z człowiekiem myślącym, Trzpiota z poważną osobą, Dwóch synowców z głuchą ciotką, Lutra z księdzem kanonikiem, A nawet djabła z dewotką, Bo pieniądz wszystkich łącznikiem. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i motywy) dostępna jest na stronie http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/bartels-piosnki-i-satyry-lacznik/. Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Wolne Lektury. Wszystkie zasoby Wolnych Lektur możesz swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać pod warunkiem zachowania warunków licencji i zgodnie z Zasadami wykorzystania Wolnych Lektur. Ten utwór jest w domenie publicznej. Wszystkie materiały dodatkowe (przypisy, motywy literackie) są udostępnione na Licencji Wolnej Sztuki 1.3: https://artlibre.org/licence/lal/pl/ Fundacja Wolne Lektury zastrzega sobie prawa do wydania krytycznego zgodnie z art. Art.99(2) Ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych. Wykorzystując zasoby z Wolnych Lektur, należy pamiętać o zapisach licencji oraz zasadach, które spisaliśmy w Zasadach wykorzystania Wolnych Lektur: https://wolnelektury.pl/info/zasady-wykorzystania/ Zapoznaj się z nimi, zanim udostępnisz dalej nasze książki. Tekst opracowany na podstawie: Artur Bartels, Piosnki i satyry, Kraków 1888 Wydawca: Fundacja Nowoczesna Polska Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl) na podstawie tekstu dostępnego w serwisie Wikiźródła (http://pl.wikisource.org). Redakcję techniczną wykonała Marta Niedziałkowska, natomiast korektę utworu ze źródłem wikiskrybowie w ramach projektu Wikiźródła.