Spis treści

      Justyna BargielskaDwa fiatyPinktronic

      1
      Akurat w Jędrzejowie nic nie robiliśmy,
      chociaż na wyjeździe liczy się podwójnie.
      Ale mieli już swoje wielbłądy,
      sklep z dziwnymi kolczykami i klub abstynenta,
      5
      porozstawiane po kwadracie jak w monopolu.
      To była pora, w której idzie się do pracy
      na czwartą zmianę. Miałam wtedy tyle siebie,
      że spokojnie mogłam ci to wszystko kupić.
      Trzymam ten sen na samych koniuszkach
      10
      rzęs. Też mam dzieci w różnych miejscach,
      w różnych snach i piosenkach, ale ten hymn
      celularny będę trzymać dla ciebie.