Spis treści

    1. Rzeka: 1 2
    2. Śpiew: 1

    Krzysztof Kamil BaczyńskiŚwiętość

    1
    RzekaPocząłem cię w marmurach światła
    i w drzewie wonnych sosen,
    moja ty rzeko nieodgadła
    dłutami wioseł.
    5
    Potem cię wiodłem z gór mocarnych,
    z przestworów pełnych głosu,
    gdzie noże siklaw[1] śniegi darły
    Śpiewi dzwonił śpiew jak mosiądz.
    Łuskałem ciebie z jabłek tęgich
    10
    i ziarnem gradu z chmury,
    wiodłem cię z łodyg ruchem ręki
    jak blasku sznury.
    I wyciosałem, wyprosiłem
    sercem łomocąc w dłuto,
    15
    a dłutem w głaz, i mam cię — siło!
    mam cię — pokuto!
    Gdzie stąpnę — tętnisz żywą strugą
    i jak organy śpiewasz,
    i widzę jeszcze we śnie długo —
    20
    płynące w tobie drzewa.
    A w twojej grzywie iskier złotych
    nocą nużają krwawe pyski
    rude szakale, ludzie-młoty,
    miecze i ślepiów błyski.
    25
    I z nich to rosną nocą w tobie
    kręte gałęzie trupich ramion,
    upiory czarne, serca w grobie,
    co sercom kłamią.
    RzekaI oto mam cię, rzeko święta
    30
    jak konar w ciebie wrosły
    rzeko zbrukana, z chmur poczęta,
    nieodgadniona wiosłem.

    25 listopada 1942

    Przypisy

    [1]

    siklawa (gw.) — wodospad. [przypis edytorski]