Spis treści

    1. Lot: 1
    2. Modlitwa: 1

    Krzysztof Kamil BaczyńskiRorate Coeli[1]

    1
    ModlitwaSpuśćcie rosę, niebiosa, duchy nieobjęte,
    i sztaby blasku białe, zwiastujące pieśni,
    żeby, co żyje — życiem nie było przeklęte
    i stało się jak światło w ciele — nie cielesne.
    5
    Spuśćcie rosę, niebiosa, fale mórz złotawe
    i szczerość oczu, która jak zwierzęca — czysta,
    a jeśli dzień — niech rośnie jak kolumny trawa,
    a jeśli noc — niech będzie już noc wiekuista.
    Spuśćcie rosę, niebiosa, rozróżnienie czynów,
    10
    i krople takie jasne, by koroną było
    to, co jest nazywane za potęgę — miłość
    i przez niedopełnianie pozostaje winą.
    Spuśćcie rosę, niebiosa — kręgi żywe świateł
    na głowy pochylone, by to, co jest mądrość,
    15
    nie odchylało na dół jak po płatku płatek
    ludzi do głuchych studni i pożogi lądów.
    LotSpuśćcie rosę, niebiosa, aby elementy[2],
    które są ku świętości, uczyniły świętym
    i podsycane duchów płomieniem, powstały
    20
    jak łodygi wzrastania i owoce chwały,
    a opadając liśćmi zwycięstwa jak złoto,
    lot uczyniły dla nas albo nas dla lotu.

    Wielkanoc — kwiecień 1942 r.

    Przypisy

    [1]

    Rorate Coeli (łac.) — pierwszy wers śpiewu na wejście rozpoczynającego mszę roratnią: Rorate coeli desuper, tj. Spuśćcie rosę, niebiosa. [przypis edytorski]

    [2]

    element (daw.) — żywioł. [przypis edytorski]