Spis treści

    1. Bóg: 1
    2. Modlitwa: 1
    3. Tajemnica: 1

    Krzysztof Kamil BaczyńskiNarodziny Boga

    1
    Słyszę co noc konary rzek, które pod ziemią się prężą,
    co noc za sercem tak goniąc — nie chwytam.
    Oto deszcze spadają podobne szklanym wężom,
    wzrok jak nóż po szkle — po niebie zgrzyta.
    5
    Jeszcze mi twarze zwierząt migną,
    jeszcze lądy albo zamyślenie,
    albo puszcze jak róże po płatku rozwiną,
    albo i ta ucieczka wieczna.
    A kto mi tak sfery pogłębia,
    10
    aż się planety w głąb nieba, bez końca
    nakładają na kręgi, wirując i hucząc?
    Ja morderca — na śmierci liczyć się uczę,
    to znów ja — ptaków płonących obrońca.
    Ach, jadą rycerze, po lodzie konie ślizgają
    15
    kopyta srebrne od szronu, to złota ciężki łańcuch.
    I tropiciele mijają śród świateł zapomniani,
    mijają panny białe, mijając w śpiewie — tańczą.
    TajemnicaCzy gwiazdom stanąć pochodnią, brzegiem nawałnic idąc,
    i tak je czytać jak księgi stojące w rzędach czy półkach,
    20
    choć nie ma końca oparciom? Czy ziemię krokami rytą
    tak odgadywać, nim zetrze ją świerszcz lub lecąca jaskółka?
    Czy może słuchać w noc? Tam, gdzie dudniące łowy
    albo kruszący się kosmos pyłem świszczącym odpowie,
    czy tak u oceanu tragicznie ręce wiązać,
    25
    czy tak w kościoły i ludy dzielić zapomnienie?
    O, nie unoście przyłbic, zamczyste kule stropu,
    ciemni, po nocy szukamy, jakże w zawiei nam poznać?
    Toczą się, toczą kule, dymią i dzwonią potopy
    i zapadają się zmarzłe rzeki lodowe pod stopą.
    30
    Bóg, ModlitwaJuż zapomnieliśmy, barw, już zapomnieliśmy znaków,
    które pogasły, a teraz w drzewie czy gwieździe, czy księdze —
    jakkolwiek mówisz — odpowiedz i włóż w noc pioruny czy ręce,
    jeśli cię nawet nie ma.