1. Poezja: 1
  2. Śmierć: 1

Krzysztof Kamil BaczyńskiJesienny spacer poetów

Jerzemu K. W.
1
Drzewa jak rude łby barbarzyńców
wnikały w żyły żółtych rzek.
Biało się kładł popiołem tynku
wtopiony w wodę miasta brzeg.
5
Szli po dudniącym moście kroków
jak po krawędzi z kruchego szkła,
pod zamyślonym grobem obłoków,
po liściach jak po krwawych łzach.
Poezja, ŚmierćI mówił pierwszy: «Oto jest pieśń,
10
która uderza w firmament[1] powiek».
A drugi mówił: «Nie, to jest śmierć,
którą przeczułem w zielonym słowie».

październik 41 r.

Przypisy

[1]

firmament (z łac.) — sklepienie niebieskie. [przypis edytorski]