Spis treści

      Adam AsnykZe sceny świataXI

      1
      O jakże piękne plony! Na smutnem zwalisku
      Wyrasta dzika orgia i szał zapomnienia;
      Dla ludów wschodzi ciemna jutrzenka ucisku,
      Podeptanie swobody, myśli i sumienia;
      5
      Jedność, kupiona drogo na pobojowisku,
      W jedno wielkie więzienie dla wolnych się zmienia;
      Pogwałcona moralność mści się, dając w zysku
      Ludzkości nowy okres prób i poniżenia.
      Znowu gwałt będzie prawem, a świętością siła,
      10
      Znowu w ciemnościach pełzać będzie tłum służalczy;
      Nie wiedząc, za co ginie, przeciw czemu walczy;
      Znowu zgnębiona rzesza będzie się modliła
      Do posągu Molocha, w cześci bałwochwalczej…
      Stało się tak, jak chciałem: by noc świat pokryła.