Spis treści

      Adam AsnykZe sceny świataVI

      1
      Teraz to rzeź za rzezią kroczy już wspaniale,
      I stutysięczne armie pośród armat błysku
      Zwierają się ze sobą w morderczym uścisku,
      Roztrącając się wzajem, jako morskie fale.
      5
      Całe gromady giną przy zdobytem dziale,
      Całe szwadrony leżą strzaskane w urwisku,
      Całe szeregi trupów stoją w pośród ścisku,
      I wał żywych przebiega po umarłych wale!
      Sztuczne śmierci narzędzia i genialne bronie
      10
      Zmiatają całe stosy skrwawionego cielska,
      Poszarpanej odzieży, szmat, błota i zielska.
      Bezkształtne masy leżą zmięszane po zgonie…
      W jedną kałużę spływa krew nieprzyjacielska…
      Aż śmierć sama ze wstrętem kryje oczy w dłonie.