1Przed pagodą trójgłowe bezkształtne bożyszcze…
Pod niem zaś napis: «Stwarzam, utrzymuję, niszczę».
Troje głów i sześć ramion splątanych przedemną
Przykuwa myśl potęgą zagadkową, ciemną…
5Zarazem mnie odpycha i nęci i drażni
Ów fantastyczny utwór dzikiej wyobraźni.
Gdy tak stoję i wlepiam nieruchome oczy
W bóstwo, co wciąż mi rośnie i ogromem tłoczy;
Jakby duch, siwy bramin zjawia się nieznacznie
10I zagadkową postać tak objaśniać zacznie:
«Ta głowa, co w pośrodku, to przedwieczny Brahma,
Najwyższa osobowość, moc duchowa sama,
Bóg słońca poza światem, który z swego łona,
Świadomy celu, wywiódł wszech bytów nasiona.
15Ta twarz druga, to Wisznu: wyobraża władzę
Utrzymującą cały wszechświat w równowadze,
Bóg rozlany w naturze i będący zatem
Jednocześnie i Bogiem i samym wszechświatem.
A twarz trzecia, to Sziwa, potęga złowroga
20Ślepych zniszczeń: to wszechświat pojęty bez Boga,
Co bezcelowo próchnem istnienia wciąż świeci
I nieczuły na mękę, pożera swe dzieci.
Te wszystkie trzy pojęcia w nieustannej bójce
Stanowią razem jednę, nierozłączną trójcę,
25Uzmysłowiony symbol, ciosany niezdarnie,
Tej mocy, której ludzki umysł nie ogarnie».