Spis treści

      Adam AsnykNad głębiamiXXII

      1
      Naprzód i wyżej! przez ból i męczarnie,
      Przez ciemną otchłań, przez śmierci podwoje,
      Przez szereg istnień padających marnie,
      Lecą bez końca tłoczące się roje.
      5
      Senne zarodki, tkwiące w swojem ziarnie,
      Głazy zakute w bezwładności zbroję,
      Czekają tęsknie na zbudzenie swoje,
      Gdy je dreszcz życia przejmie i ogarnie.
      Naprzód i wyżej! w gwiaździste ogromy,
      10
      Prąd życia coraz przyśpieszonym ruchem,
      Porywa z głębi bezwiedne atomy…
      I w to, co było i martwem i głuchem,
      Rzuca blask myśli, sam siebie świadomy,
      Przenika światłem i wypełnia duchem.