Adam AsnykNad głębiamiXII

    1
    Wzniosłe dążenia, szlachetne pobudki,
    Rozpaczne walki, zgliszcza i cmentarze,
    Róże miłości, uczuć niezabudki,
    I ukochanych jasne przedtem twarze,
    5
    We mgłach przeszłości nikną, jak sen krótki…
    A czas powoli w pamięci zamaże
    Najdroższe rysy i najcięższe smutki,
    I echa wspomnień zgłuszy w dziennym gwarze.
    Napróżno serce chce zatrzymać w głębi,
    10
    Gdy szron jesienny kurczy je i ziębi,
    Wdzięczne obrazy błogości dziecięcej;
    Próżno chce wskrzeszać bieg minionej chwili,
    I tych, co z nami wspólnem życiem żyli:
    To, co już przeszło, nie powraca więcej!