Franciszka ArnsztajnowaPrzed obeliskiem
1Jest na Krakowskiem w Lublinie obelisk.
W długą noc gorzkiej niewoli, z pod knuta,
Dusza narodu w kajdany zakuta
Biegła ku niemu z nad zgliszcz i popielisk
5I, mimo straże zbrojne, mimo kraty,
Pomnik swej chwały ubierała w kwiaty.
Przeciw gwałtowi rozbiorów protestem
Był kwiat, rzucony nieraz dziecka dłonią,
Na wstędze Orzeł złączony z Pogonią
10Za nieme usta głosił swoje «Jestem»,
Przed światem, Bogiem, przeciw katów pięści,
Żywie duch w ciele rozdartem na części.
Polsko! Chrystusem Narodów Tyś była
I mękę Krzyża ponosiłaś dla nich.
15Dziś w krwawych świata zapasach tytanich
Noc się już trzecia Twoja przesiliła,
Odwalon ciężki głaz na Twoim grobie
I zmartwychwstania cud jest dany Tobie.
O Polsko! wstajesz wśród boju kurzawy,
20Jeszcze dymiąca krwią… lecz już przez ostrze
Miecza wyciągasz dłoń ku Litwie-siostrze
I rozerwanej szaty rąbek krwawy
Spinasz najszczerszem Swego skarbca złotem,
Lubelskiej Unji niestartym klejnotem.
25Ważą się świata nowe dzieje jeszcze,
Lecz bohaterskiej krwi Twych synów fale
Przeważą, Polsko, Twoich losów szalę.
Przyjdzie dzień wielki, przeczuty przez Wieszcze,
I bratnim związkiem będzie znów złączona
30Po wieczne czasy Litwa i Korona!