Spis treści

      Franciszka ArnsztajnowaPo pustem polu

      1
      Po pustem polu, kędy złote łany
      Ongi składały plon dostały w brogi,
      Klębią się szare dymiska pożogi,
      Całun na zagon kulami zorany.
      5
      Spogląda oracz skroś łez swych śreżogi
      Na karmicielki drogiej krew i rany,
      Na znojów długich plon w ziemię wdeptany,
      I, tułacz, idzie na rozstajne drogi.
      A wy…? Na gruzach dziwni budownicy?
      10
      Co znaczy miecz wasz w zuchwałej prawicy?
      Komu stawiacie harde węgły domu?
      Miecze…? Wiedz: cegły od podstaw do wieży,
      By murom moc dać, krwią oblać należy.
      Dom zaś…? Budujem sobie a nie komu.
      15

      1914.