Franciszka Arnsztajnowa Fotografje Chłopię miało usteczka stulone w wisienkę, Płową grzywkę wpółczoła i białą sukienkę. Fotograf mu biczysko wcisnął w drobną łapkę, Sadzając niby w powóz na niską kanapkę. Wio! Trzaskaj, mój biczyku! Siwy konik na przedzie! Czy mama z nami jedzie? Chłopczyku mój, chłopczyku! O zmroku na kolanach mamy chłopię słucha Przygód Śnieżki, Kopciuszka i Tomka-Palucha, Goreje w walce z smokiem i łzę roni rzewną Nad skaczącą w nurt Wisły Wandą Cud-Królewną. Dzień dziecięcy tak krótki, Świat nocnych czarów blisko: Pod łóżkiem krasnoludki Mają swoje siedlisko. Potem modrych wypustek, guzików parada, Wszystko na wyrost, czapka na sam nos mu spada. O, pierwszego mundurka słodkie uniesienie! Niewyczerpanych bogactw skarbnice-kieszenie! O masonerjo szkoły! Zaprzysiężony znaku! Gonitwy! wilcze doły! Sztubaku mój, sztubaku! O, przewróconych stołków wspaniały okręcie, Żeglujący po groźnym podłogi odmęcie! Śmigłych szabel drewnianych nieugięta stali! Rosja była w jadalni, a Japonja w sali. W sypialni koronację Sprawiał kardynał w kapie, Król Bolko na kanapie… O, wakacje!… wakacje! Nowy obrazek: szaro-zielonawe khaki, U pasa rzemiennego tajemnicze haki, Obnażone kolana nad pończochy wełną, Krawat, znaczek… Z plecakiem i manierką pełną, O, w drużyny przymierzu, Noc w obozie na kępie! O «Szakala» zastępie! Harcerzu mój, Harcerzu! Któż wypowie czar musztry, gdy mięśnie się prężą, Gdy karność duszę hardą uzbraja pawężą! Honor skauta… i wiara… a Polska — rzecz wielka… Wczoraj marsz podziwiały Zosia i Anielka. O wyprawy, wywiady, Gdzie morzem każde błoto, Własnoręczne obiady… O pieśni! Roto!… Roto!… Siwa bluza i srebrny wężyk na kołnierzu, Odznaka wiernej służby… Żołnierzu! Żołnierzu! O Legendo cudowna o Pierwszej Brygadzie! Śnie młodzieńczy, coś jawą się stał, śnie o szpadzie! Dziś w okopach jak krety, A jutro na bagnety… O, z ręką na temblaku, Junaku mój, junaku! Po nową kartkę ręka niecierpliwa sięga: Dwie gwiazki, Krzyż Walecznych, i za rany wstęga… Tasuję i przekładam… do pierwszej przymierzę. O Armji Wolnej Polski dumny oficerze! O różańcowe grona! Szablo śmigła! Biczyku! Bajko! Bajko wcielona! Czy to ty, mój chłopczyku? ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i motywy) dostępna jest na stronie http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/fotografie. Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Wolne Lektury. Wszystkie zasoby Wolnych Lektur możesz swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać pod warunkiem zachowania warunków licencji i zgodnie z Zasadami wykorzystania Wolnych Lektur. Ten utwór jest w domenie publicznej. Wszystkie materiały dodatkowe (przypisy, motywy literackie) są udostępnione na Licencji Wolnej Sztuki 1.3: https://artlibre.org/licence/lal/pl/ Fundacja Wolne Lektury zastrzega sobie prawa do wydania krytycznego zgodnie z art. Art.99(2) Ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych. Wykorzystując zasoby z Wolnych Lektur, należy pamiętać o zapisach licencji oraz zasadach, które spisaliśmy w Zasadach wykorzystania Wolnych Lektur: https://wolnelektury.pl/info/zasady-wykorzystania/ Zapoznaj się z nimi, zanim udostępnisz dalej nasze książki. Tekst opracowany na podstawie: Franciszka Arnsztajnowa, Archanioł jutra, nakł. spółdzielni wydawn. Placówka Lubelska, Lublin 1924 Wydawca: Fundacja Nowoczesna Polska Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl) na podstawie tekstu dostępnego w serwisie Wikiźródła (http://pl.wikisource.org/wiki/Fotografje). Opracowanie redakcyjne i przypisy: Agnieszka Dąbrowska.