Franciszka ArnsztajnowaBiją kilofy
1Biją kilofy w hardej skały łono.
Iskry błyskawic krzesze raz za razem,
I gromów echem odpowiada góra.
O, Matko… żywa pod mogilnym głazem
5Matko… już grobu Twego odwalono
Kamień… i świtu pozłociste gońce
Skroń Twą promienną oplotą koroną.
Patrz: budzą orła, co spał u Twej stopy
Z podciętem skrzydłem. Oto otrząsł pióra.
10Odrosły w grobie… już pod niebios stropy
Ulata… Matko!… leci prosto w słońce!