Karol Bołoz AntoniewiczMiłość
. . . . . . . . . . Amor puo far perfetti
Gli animi qui, ma piu perfetti in cielo.
[1]
M. A. Buonarotti.
1Jeżeli tylko sném iest nasze życie,
Coż iest miłości słodkie zachwycenie?
Coż łzy roskoszy? coż każde westchnienie
Co tkliwsze serca okazuię bicie?
5Choć strumień nieszczęść leie się obficie,
I szczęście, nie iest marne uroienie,
Kiedy, niezgasłe miłości płomienie,
Wgłąb czułéy duszy, wcisnęli się skrycie! — —
Gdy na iéy śnieżnym spoczywam łonie, — —
10Gdy wiéy obięciu, łzę smutku uronie,
Obraz roskoszy, nigdy nie zatonie!
Jako snu słodkiem marzeniem, uięty,
Choć los, w nieszczęścia wtrąci mnie odmęty,
Ten płomień, w duszy nie zagasi, swięty!