Spis treści

      Henryk ZbierzchowskiImpresyeO wschodzie

      1
      Mrok gasnął… purpurowe wytrysły promienie,
      W zamarłych chmurach budząc wyśnione widzenia
      Opustoszałych zamków, potworów z płomienia
      I dróg, wiodących w przestrzeń długo… nieskończenie.
      5
      Słońce! ku jego blaskom wyciąga ramiona
      Tłum ludzi z błędnym wzrokiem i spalona wargą,
      Jęczy niebo i ziemia utajoną skargą,
      Co stapia się z purpurą i w przestrzeni kona.
      W takiej chwili ujrzałem upiora-dziewicę,
      10
      Idącą w słońce pustką ugorów rozległą
      I całe złoto wschodu w jej oczach się zbiegło.
      Padłem na twarz!! już zachód pieśń grobów wydzwania,
      O spojrzyj! spojrzyj! na mnie ty, której źrenice
      Zwiastują wschód słoneczny i męki konania.