Spis treści

      Adam WiedemannSamczyk*** (Chcąc wyjechać do Austrii)

      1
      Chcąc wyjechać do Austrii a może i nie chcąc,
      wybrałem się pociągiem aż do Jarocina,
      ale przespałem Jarocin, wysiadłem cokolwiek dalej,
      wschodziło właśnie słońce, siąpił właśnie deszcz.
      5
      Jakaś mała miejscowość; łaziłem po pustych torach
      w czarnym płaszczu, jak gdybym przynosił tu dżumę.
      Lecz nikt mnie nie obserwował, odezwały się właśnie koguty,
      a do mnie z Ameryki nadleciał oczywiście Waits.
      Tymczasem kobieta jakaś przyszła, usiadła przed stacją,
      10
      już od pół wieku pewnie pod ciągłą Bożą obserwacją,
      a dla mnie nie mająca nic oprócz tajemnic,
      zamknięta z nimi całkiem bezpiecznie w płaszczyku z krempliny,
      który komu innemu zapewne powiedziałby wszystko.
      Po chwili nadjechał pociąg jadący w przeciwną stronę,
      15
      która w sposób oczywisty była dobra i dla mnie, i dla niej.
      Za dwie godziny miały się otworzyć wszystkie banki,
      lecz my jadąc, wiedliśmy o to zły milczący spór.