- Ciało: 1
- Duch: 1
- Grób: 1
- Melancholia: 1
- Trup: 1
- Śmierć: 1
Jan KasprowiczW ciemności schodzi moja duszaIII
1
Owianych trawy szeleszczącą ciszą:
Jęków ziemskiego bólu już nie słyszą.
5Na lotnych skrzydłach wielki przestwór mierzą,
Melodiami sfer wonnymi dyszą;
W twarz zórz i słońca zapatrzone świeżą,
W promiennych blaskach pyłem blasków wiszą.
A tylko czasem schodzą na mogiły,
10Oblane światła miesięcznego
[1] falą,
Cicho po trawie aksamitnej depcą
W przebojach z życiem, na swój los się żalą,
Melancholijną pieśń ukojeń szepcą.