Spis treści

      Andrzej SosnowskiŻycie na KoreiBiebrza, Czerwone Bagno

      1
      Potrzeba dobrodziejstw: krótkie dni,
      wartkie lata, kiedy życie wieczorem
      wypada z torów języka i przystaje nieme
      u naszych stóp, łasi się i je z ręki,
      5
      są do niczego. To tylko nerwy, mówisz,
      a wokół szaleją bladolice burze
      jak błyszczące ekrany.
      Wychylić się przez okno, powiewając
      białą chustką na piorunochronie?
      10
      Albo wycieczki, też coś, np. słynna wieś
      lecz cóż znowu? Wieś
      kaput. To już ostateczność, mówisz,
      usiąść nad Biebrzą i moczyć kij w wodzie,
      z butelką zamiast haczyka.
      15
      Przez całą drogę śpiewaliśmy psalmy.
      Twój przegląd tamtych dni na palcach
      jednej ręki, ile ci wyszło? Spójrz,
      tęcze rosną w czterech rogach świata
      kiedy wchodzimy lekko lewa prawa
      20
      w błękitne przestrzenie ozonu.
      Nasze uśmiechy lecą w złote tło wieczoru,
      nasze rozkazy śpią pod kopertami zegarków.
      Płoniemy cicho jak torf.