Spis treści

      Marta PodgórnikPróby negocjacjijazda?

      1
      jazda bez trzymanki na imprezie albo tramwajem kończy
      się zwykle na czyichś kolanach. potem bąkanie cichego
      „przepraszam'' z miną, jakby zamiast spodziewanego roweru
      górskiego na urodziny dostało się wpierdol.
      5
      zabójcze koktajle wódki z winem albo piątkowych zakupów
      z old spicem powodują identyczny odruch, zanim się nie
      oszołomi i nie przywyknie (przyzwyczajenie — podobno —
      jest drugą naturą).
      następnego dnia wszystko idzie w zapomnienie, o ile
      10
      tylko można było odespać i wziąć aspirynę. ale już
      dreszcze okazują się sygnałem niepokojącym.
      w tramwaju czy na imprezie łatwo złapać jakieś świństwo.