Spis treści

    I
  1. II
  2. III
  3. IV
  4. V
  5. VI

    Maria Pawlikowska-JasnorzewskaRóże dla Safony

    I

    1
    Budda głosił naukę swoją bez nadziei,
    Ezechiel z Jeremiaszem ciskali gromami
    Na żądze ludzkie, hienom podobne i wilkom,
    Wielki Sokrates myślał, wojował Psammetyk
    5
    Z Asyrii lwem, o śmiercią ziejącej gardzieli,
    Gdyś ty, blada i w loków ozdobna ametyst,
    Śpiewała, ku Plejadom, o miłości tylko…

    II

    Jak śmiałaś pisać o różach,
    Gdy historia płonęła jak bór w letnim skwarze?
    10
    Dziś w bibliotekach kustosz cykl dziejów odkurza,
    A za oknem — wiosennie powrotna
    Safo śpiewa słowikiem,
    Jak jej serce każe.

    III

    Już wtedy, w Mitylene,
    15
    Jak i w całej Lesbos,
    Obca jasnym, gajowym i nadmorskim bożkom,
    Upadałaś, Miłości, pod ciężarem łez, bo
    Jak dziś — byłaś słodko-gorzką…

    IV

    Safo z puchem nad wargą,
    20
    Safo fiołkowłosa,
    Gdy jej Eros serce przeszył na wskroś,
    Zapatrzona w Plejady wschodzące w niebiosach,
    Nazwała go:
    GLUKUPIKROS…

    V

    25
    Safo śniada, Safo długooka,
    Drobna i niepozorna jak zwykle słowiki,
    Pokochała niejakiego Faona,
    Żeglarza urody przedniej,
    Który, choć młody,
    30
    Lecz nienawidził liryki,
    W szczególności safickiej ody.
    Jakżeś ubogą była, siostro, przed nim,
    Ty, coś demonów usidliła tylu!
    Jak pokorną w jego ramionach!
    35
    Ach, bo czym byłby słowik bez swojego trylu,
    Słowik w oczach głuchego?
    Czym jaśminy, nardy
    I fiołki pozbawionym węchu lub beznosym?
    Czym dla śpiących ułuda księżycowej nocy,
    40
    Oplecionej zefirów szarfą?
    Safo!
    Natchniona!
    Więc się i doczekałaś zasłużonej wzgardy
    Niejakiego — Faona.

    VI

    45
    Poetka, samobójczyni,
    Loki rozwiawszy fiołkowe,
    Nad wodą stoi…
    „Safo, co chcesz uczynić?”
    — „Chcę morze zarzucić na głowę,
    50
    By nikt nie dojrzał łez moich…”