Spis treści

      PokrewneKrystyna MiłobędzkaŚpiew

      1
      Idą skośnie, lecz nie wiedzą, że zsypują się w dół — mają proste
      laseczki, parasolki i światło pada z góry. Cienkie druty trzy-
      mają tych ludzi, mimo to idą, tylu ich, nie można rozpoznać.
      To są kobiety zaduszone przez lisy i suknie, teraz szeptem
      5
      bez ubrania idą. Uduszeni krawatami. To są mężczyźni, idą
      równo, śpiewają, niosą ostrza albo karabiny. Cienkie druty
      zadusiły tych ludzi, za głęboko weszły w gardła, żeby mogli
      mówić o śmierci, więc o śmierci idą: idziemy w równych
      rzędach, nie możemy wyjść ze stołów i ławek, mieszkamy
      10
      w ścianie, nocami wirują domy, w dzień koło staje i wszystko
      wraca znowu, dobre oczy przygotują cię znowu do mijania
      rzędów ludzi pionowych, ukośnych i płaskich, dobre ręce
      wydźwigną cię znowu, dobre nogi poniosą cię znowu i zno-
      wu życie ślimaka otwierane powoli specjalnym nożem. Tak
      15
      płyną. Przepływają przez powietrze wymawiane, wypluwane,
      wyśpiewywane, wykrzyczane.