Wanda Ewa Brzeska Tylko tamten strzał z karabinu Pamięci Janusza Już nigdy się, synu, nie dowiem, Co z tobą wtedy się stało, Powiedzieli ludzie nad Wisłą: — «Tutaj rzucili to ciało… Przyjechali żelazną budą. Przez most z Radziwia do miasta». Nic nie wiem. Już tydzień?… Wiek minął? Brzeg rdzawe ziele porasta. Ile *dni* już mogło upłynąć Od bezlitosnych wydarzeń? Niby popiół siwe mam włosy, Głębokie bruzdy na twarzy. Czy śniegi topniały na łąkach? Czy liść purpurą się barwił? Czy to były dni Stalingradu? Czy bronił się wówczas Narwik? Nic nie wiem… Już tydzień? Wiek mija?… Jak dawno bruzdy w mej twarzy? Na morzach czy polach Wołynia Los świata wówczas się ważył? Ile to już, synu, *tygodni* Nie widzę oczu twych młodych? Cienie czarnych chmur rozkłębionych Runęły w krąg na ogrody. Tej nocy grudniowej, bezsennej Do izby mej zajrzał księżyc. Pytałam całkiem bezradna: — Minęło już sześć *miesięcy*? Niejeden już raz drżała ziemia, Niejeden alarm już minął — Twoja stara matka wciąż słyszy Ten jeden strzał z karabinu. Dzisiaj w wiosce naszej, w Radziwiu, Jest znowu szkoła i kościół — W dół oczy opuszcza dziewczyna, Była twą pierwszą miłością. Ta sama to dawna jest szkoła, Tuś pierwsze składał litery, Te same to dawne kasztany, O nieś się dzieckiem opierał. Scyzorykiem w korze kasztanu Swe imię wyciąłeś: «Janek», Twoje imię… Codzienną mową Dźwięczeć nie było mu dane. I nie było ci również dane Matczyną głowę przygarnąć, Gdy już nikt jej nie da schronienia, Tylko ziemia przytuli jak ziarno. Znów liczyć próbuję tygodnie, Liczę miesiące, kochanie, Ale wybacz, synu, twej matce: *Lat* liczyć sił mi nie stanie. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i motywy) dostępna jest na stronie https://wolnelektury.pl/katalog/lektura/brzeska-tylk-tamten-strzal-z-karabinu/. Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Wolne Lektury. Wszystkie zasoby Wolnych Lektur możesz swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać pod warunkiem zachowania warunków licencji i zgodnie z Zasadami wykorzystania Wolnych Lektur. Ten utwór jest w domenie publicznej. Wszystkie materiały dodatkowe (przypisy, motywy literackie) są udostępnione na Licencji Wolnej Sztuki 1.3: https://artlibre.org/licence/lal/pl/ Fundacja Wolne Lektury zastrzega sobie prawa do wydania krytycznego zgodnie z art. Art.99(2) Ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych. Wykorzystując zasoby z Wolnych Lektur, należy pamiętać o zapisach licencji oraz zasadach, które spisaliśmy w Zasadach wykorzystania Wolnych Lektur: https://wolnelektury.pl/info/zasady-wykorzystania/ Zapoznaj się z nimi, zanim udostępnisz dalej nasze książki. Tekst opracowany na podstawie: Wanda Ewa Brzeska, Garść ziemi, Spółdzielnia Wydawnicza "Wałbrzych", 1947. Wydawca: Fundacja Wolne Lektury Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Dofinansowano ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego. Reprodukcja cyfrowa wykonana przez fundację Wolne Lektury z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie. Opracowanie redakcyjne i przypisy: Paulina Choromańska, Maria Świetlik.