Spis treści

      Justyna BargielskaDwa fiatyDzisiaj w amfiteatrze występuje morze

      1
      Całą noc jakieś ciemne zwierzęta wchodziły do domu.
      Odłączono go, jest wyczerpany, właściwie nie żyje.
      Przygląda nam się, jakby mówił: teraz będę potrzebował
      waszej pomocy, teraz kiedy czujecie ulgę,
      5
      że już nic nie można dla mnie zrobić, poproszę was
      o pomoc i już zawsze będę was o nią prosił,
      nigdy jej nie dostając, bo tak to jest pomyślane.
      Minie trochę czasu i powiemy: teraz to już naprawdę,
      naprawdę nic nie możemy dla niego zrobić.
      10
      I poczujemy spokój, a wtedy właśnie najbardziej
      będzie nas prosił, zaglądając do nas,
      jakbyśmy byli kościołem uwięzionym w diamencie.